O Tawernie

Mówią, że w Polsce są tak naprawdę dwa porty: Gdynia i … Kraków.
W Krakowie jak coś już jest, to powinno być stare. „Stary Port” wydaje się więc idealną nazwą na Tawernę Żeglarską.
Oczywiście jest to jedna z teorii skąd się wzięła nazwa lokalu i tak samo jak wyjaśnienie, dlaczego największy, nie tylko w Polsce, festiwal piosenki żeglarskiej Shanties odbywa się od ponad 40 lat w Krakowie.
Powodów na pewno jest wiele, ale jednym z najważniejszych jest, że w tym miejscu i czasie byli ludzie, którym się chciało to zrobić.
Tak więc, pewnego dnia dwóch krakowskich żeglarzy podjęło decyzję – zrobimy tawernę żeglarską dla środowiska żeglarskiego, dla widzów Shanties, aby mieć gdzie organizować częściej niż raz do roku koncerty szantowe, żeby mieć gdzie spotykać się i przygotowywać kolejny rejs lub wspominać poprzednie. Aby było miejsce gdzie można powiesić ogłoszenie, że szukany jest załogant lub kapitan na rejs, aby można było zorganizować szkolenie żeglarskie, ale nie takie w szkolnej ławce w wynajętej klasie, lecz u siebie, wreszcie, żeby było się gdzie spotkać z przyjaciółmi z łódki, zorganizować kapitański bal sylwestrowy czy wręcz żeglarskie wesele.
We wnętrzach jednej z krakowskich piwnic na powierzchni 300 m2 zaprojektowanych przez niesamowitego architekta „Pana Karola” – Karola „Bnin” Bnińskiego powstała w 2001 roku i działa nieprzerwanie, jedna z najbardziej znanych tawern żeglarskich w Polsce – „Stary Port”.
Dla wielu jest stałym miejscem spotkań, ich „portem”, do którego wracają nie tylko z morza, tu przysyłają kartki z dalekich morskich podróży, przywożą swoje trofea i pamiątki, które zapełniły już prawie wszystkie wolne miejsca. Na ścianach można znaleźć obok oryginalnej dłubanki z nad Bugu, sieci rybaków ze Świnoujścia, żebro bieługi, skórę z foki grenlandzkiej, mapy, obrazy, lampy, muszle, wysłużone na „morskiej służbie” kompasy, rakietnice ratunkowe, amfory, a także wyjątkowe pamiątki z rejsów tawernianych „bywalców”, między którymi znaleźć można kapitańską czapkę, rakietnicę, fragment złamanego masztu z jachtu przywieziony przez kpt. Janusza Nedomę, fragment cumy z „Kapitana Borchardta” i wiele innych, a każda z nich ma swoją historię.
Wszystko to przypomina swoiste muzeum, a całość tchnie solidnym kawałkiem żeglarskiej historii.
W 2005 roku Stary Port został wyróżniony przez tygodnik Newsweek za najlepszy wystrój Nagrodą Lokal Roku 2005.
Od początku tawerna związana jest ściśle z krakowskim Międzynarodowym Festiwalem Piosenki Żeglarskiej, Shanties i oczywiście szantami, które rozbrzmiewają w każdy czwartek, a atmosferę  dopełniają piątkowe i sobotnie koncerty różnych gatunków muzyki od szant i folku poprzez blues, jazz, aż po piosenkę autorską i turystyczną. Rocznie odbywa się około 100 koncertów, na których  występowali wszyscy znani polscy szantymeni i wiele grup z zagranicy łącznie z 30-osobowym chórem z Hamburga.
Dla wielu żeglarzy przybywających do Krakowa Stary Port jest miejscem, które trzeba odwiedzić, a czy mają rację i czy Kraków jest rzeczywiście magicznym miastem najlepiej przekonać się osobiście.
Zapraszamy!!!
Załoga „Starego Portu”